16 października 2010

ornitolog

A ja widziałam dziś pelikana. Albo żurawia, albo jeszcze coś innego :P Już ustaliliśmy, że z biologii jestem noga. W każdym razie na pewno ptaszysko, które w zatoce, tuż przy brzegu łowiło ryby, było dość spore i niestety odleciało, kiedy za bardzo się zbliżyłam podczas mojego wieczornego spaceru.
Niemniej było to miłe przeżycie - prawie jakbym się znalazła w przyrodniczym programie BBC. Niemalże usłyszałam Davida Attenborough w tle. A teraz ten niezwykły okaz zanurza w wodzie swój dziób. Za chwilę wynurzy go wraz ze swoją zdobyczą.

Pozostając w temacie: uwielbiam tutejszy wybór i niskie ceny ryb w sklepach ^^
Nie pozostając w temacie: jutro wycieczka na pobliską górkę. Ze mną w roli przewodnika :D A wieczorem powinien się pojawić post wnoszący coś więcej do jakiegokolwiek tematu :P

0 komentarze:

Prześlij komentarz