odnaleziony! :D:D:D Malutki, skromniutki, wciśnięty gdzieś między tubkę z kwaśną śmietaną i parmezanem. On. Biały ser. ^________^
I nieważne, że opakowanie ma tylko 100g i kosztuje 7 zeta. Jak będę coś świętować, albo nie wytrzymam z tęsknoty to zaszaleję. I boję się tylko jednego, pewnie już doskonale wiecie czego ;) Że ja tu się tak ekscytuję i podskakuję na stołeczku z radości, a okaże się, że cottage cheese z Hokkaido jest słodki ;]
Dobra, koniec tych nabiałowych wynurzeń. Udaję się na kolejny eksperyment: dziś duszone bakłażany z tofu, prawdopodobnie z dodatkiem przyprawy tuńczykowej (nie ma włoskich/indyjskich to próbuję tutejszych) oraz prawdopodobnie kostki kare- lub pasty miso, jeszcze się nie zdecydowałam XD A do tego chikuwa polecana przez nauczycielkę konwersacji - niestety, mimo smacznego opisu oczywiście okazała się słodkawa...
Przepraszam za kolejnego posta o jedzeniu, ale najwyraźniej moja dieta interesuje najbardziej moją rodzinę, więc proszę o cierpliwość przy kolejnych sprawozdaniach z placu boju.
Może jutro pojawi się wreszcie notka o uniwersytecie :P Tak dla odmiany.
I nieważne, że opakowanie ma tylko 100g i kosztuje 7 zeta. Jak będę coś świętować, albo nie wytrzymam z tęsknoty to zaszaleję. I boję się tylko jednego, pewnie już doskonale wiecie czego ;) Że ja tu się tak ekscytuję i podskakuję na stołeczku z radości, a okaże się, że cottage cheese z Hokkaido jest słodki ;]
Dobra, koniec tych nabiałowych wynurzeń. Udaję się na kolejny eksperyment: dziś duszone bakłażany z tofu, prawdopodobnie z dodatkiem przyprawy tuńczykowej (nie ma włoskich/indyjskich to próbuję tutejszych) oraz prawdopodobnie kostki kare- lub pasty miso, jeszcze się nie zdecydowałam XD A do tego chikuwa polecana przez nauczycielkę konwersacji - niestety, mimo smacznego opisu oczywiście okazała się słodkawa...
Przepraszam za kolejnego posta o jedzeniu, ale najwyraźniej moja dieta interesuje najbardziej moją rodzinę, więc proszę o cierpliwość przy kolejnych sprawozdaniach z placu boju.
Może jutro pojawi się wreszcie notka o uniwersytecie :P Tak dla odmiany.
6 komentarze:
Rozmowy o jedzeniu to najwdzieczniejszy temat, wiadomo. Ale powinnas sie bardziej koncentrowac na japonizmach a nie twarogu (jak smiemy zwac bialy ser na polnocy ;) )
A poza tym to sie nie martw, wszak jestem szefem szajki przemytnikow sera :D
notki o jedzeniu wcale nie sa zle tylko mogalabys zaopatrzyc je w zdjecia z tych twoich kulinatrnych eksperymentow ;-)
Wszystko jest na picasie ^^ A dzisiejszy wyszedł całkiem nieźle, choć znowu smakiem nie przypominał nic znanego :P
A ja bym chętnie coś o ludziach poczytała. W sensie, jedzenie jest fascynujące i japonizmy zapewne też, ale zwróć też uwagę na nieazjatyckich czytelników z różnych miast europejskich ;]
;] A co ci inni ludzie chcą wiedzieć o ludziach? :P
Zdjęcia grupy już były, mam zrobić ogólną charakterystykę?
no niekoniecznie. Ale mogłabyś opisać trochę z kim się bujasz itp
Prześlij komentarz