5 maja 2010

meldunek

Jestem, żyję. Tylko kolejne posty czy zdjęcia pojawią się, jak mi się różne sprawy bardziej ustabilizują, teraz nie mam czasu na radosne pierdółki.

Wczoraj miałam dzień zadumy i przy okazji wymyśliłam nazwę na nową serię rowerów: Cyclone.
Jak się Wam podoba? Wydaje mi się, że jest dość dynamiczna a przy okazji mnie się kojarzy z cycle.
Szefo już sprawdził, czy nie jest zastrzeżona w Polsce, więc myślę, że samą zabawą ze słowami zasłużyłam na wypłatę w tym miesiącu :P

3 komentarze:

ren pisze...

Proszę nie bić:

Pierwsze skojarzenie - z cyklonem i sianym przez niego spustoszeniem - wiec nie wiem, czy dla roweru to dobrze...
Drugie, częściowo wynikające z pierwszego (zboczenie zawodowe, samo "się pomyślało", ale gwoli porządku napiszę)- z pewnym gazem...

Tylko że mnie się z reguły dziwnie kojarzy...

neko pisze...

Cylon!!! BSG!!!
Ale z gazem niestety też mi się skojarzyło.

Jacek pisze...

Cy(k)lon - cylon i klon ze star wars ;)

Prześlij komentarz