No i kto by się spodziewał... Rzeszów nie jest takim spokojnym miastem jak mi się wydawało. Moje osiedle, które wygląda jak by spało już w okolicach 20, też nie. Wczoraj tuż pod moim blokiem rozgrywały się sceny jak z filmów południowych: samochody płonęły i wybuchały, a mnie przy tym nie było :(
A mój ojciec ignorował hałasy, bo myślał, że to młodzież bawi się petardami ;P A przecież trzeba być czujnym wobec wroga! ;)
Czołówkę chwilowo znowu sponsorują literki BYJ, ale zalała mnie taka fala zdjęć z pewnej konferencji prasowej, że nie mogłam się powstrzymać przed tym promiennym uśmiechem ^^
3 komentarze:
Chyba nie muszę pisać, że jestem przeszczęśliwa:P:P:P???
Nie musisz, ale pisz, bo bardzo lubię jak inni się cieszą i to mnie motywuje do takich niespodzianek ^^
Sceny dantejskie~~!
Żądam powrotu LJK!
Prześlij komentarz