14 grudnia 2010

AAAAAAAAA!!!!!!!!

No normalnie ledwo mogę pisać tak mi ręce drżą... Wróciłam dziś ledwie żywa po zajęciach i marzyłam tylko o kawie lub drzemce, choć raczej tym pierwszym, bo na biurku czekał stos zadań na jutro. Ale wchodząc do akademika rzuciłam okiem do skrzynki a tam... dwa awiza! Och, od razu ciśnienie mi skoczyło na widok Ambasadorów Czakramu oraz Aleksandry B ;)
Popędziłam czem prędzej na pocztę spodziewając się kartek świątecznych, bo na awizie zaznaczone były dokumenty. Jakież było moje zdumienie gdy pani przyniosła dwie paczki o.O

Dobrałam się w pokoju do zawartości i aż mi zawirowało przed oczami na widok różnorodnych opakowań z przyprawami (Ambasadorzy) oraz zawartości bardziej wigilijnej: barszczów, uszek, świecy, czekoladek oraz łazanek z grzybami (to danie wigilijne? u mnie się ich nie je, ale to tak na marginesie :P polskie dania... ach...) (ren i Grześ). Od nadmiaru dóbr aż mnie głowa rozbolała :P
No i do tego opłatki oraz polskie znaczki z Paderewskim i Gloria in Excelsis Deo - ach, nie sądziłam, że aż tak tęsknię za Polszą :P

DZIĘ-KU-JĘĘĘĘĘĘĘ i jak zwykle jestem wdzięczna, że Was mam i o mnie pamiętacie :)

Do pełni szczęścia brakuje mi tylko jednego: rozwiązania zagadki skąd wzięliście adres??? o.O Bo jako żywo nie pamiętam, żebym zostawiała komukolwiek...

4 komentarze:

homek pisze...

Ha! Moja droga Mikołaj wie wszystko!!!

Michał Bernat pisze...

hehe ;-)
magic ...

aneczka pisze...

Czasem przerażacie mnie tym spiskowaniem za moimi plecami :P Et tu, Michał? XD

Nat pisze...

Nie, stalker :P

Prześlij komentarz