11 listopada 2010

co mi w duszy gra

Arrgh, premiera Osta do 5 serii DW odbyła się dwa dni temu, a tu dalej nic... Żadnego Źródła :/ Dżizaz, co za fanki z tych fanów???
Nie mogę się już doczekać, żeby usłyszeć jedyną dobrą (jeśli nie lepszą od Dzięsiątki) część DW czyli temat Doktora...


Całe szczęście wpadł mi w łapki stary zespół progresywny (jeden z nielicznych z tego gatunku, który chyba naprawdę spodoba mi się w miarę w całości ;) ).

Wróciłam też do odkryć poprzedniego okresu i jakkolwiek wolę wersję Bono to oryginał jest równie dobry ^^


Haha, a w międzyczasie pisania tego króciutkiego posta skrystalizowały się plany na weekend :D W piątek wieczór Ahmed gotuje coś w swoim pokoju dla małżeństw (w którym mieszka sam, więc ma do dyspozycji niewyobrażalne przestrzenie oraz prywatną kuchenkę!), a następnie przenosimy się do Fubaru XD :P
Hihi, zaczynam odczuwać braterstwo dusz z Algierią - zdecydowanie muszę zgłębić temat, bo w końcu to państwo muzułmańskie a Ahmed jest z natury tak podobny do Słowian, że to aż niemożliwe :P Że nie wspomnę o potencjalnej bazie do zwiedzania moich ukochanych meczetów i innej architektury Islamu w Afryce Północnej ;)

===

edit wieczorny: Ooo, jest ost ^___^ Zaraz sobie załatwię :D

Zastanawialiśmy się dziś z Karolem jakby tu uczcić Dzień Niepodległości. Karol chciał wywiesić flagę czy coś, ale ja zasugerowałam, żeby zrobić imprezę i zaprosić Rosjankę i Niemca z naszego programu, oraz Austriaka z akademika ;];];]

Spotkanie z kółkiem dyskusyjnym było bardzo owocne. Pomijając możliwość poćwiczenia języka spotkałam panią, która uczy tutaj japońskiego i ma baaardzo szerokie kontakty. Gra w przedstawieniach nō i już zostałam zaproszona na próby :D , chodziła też na taniec towarzyski i skontaktuje mnie z nauczycielem, mieszka niedaleko mojego akademika i zaproponowała, że zawiezie mnie w najbliższym czasie do amerykańskiego supermarketu, w którym podobno jest więcej białego sera (tak, dalej żalę się komu mogę, że brak tu mojego podstawowego pożywienia :P ) Yatta! A w najbliższą sobotę idę na zajęcia z nauczania japońskiego w jej szkole, po czym przeprowadzę sama lekcję z podstawowego japońskiego^^ Przyłączenie się do Czwartkowego Klubu to był jeden z moich lepszych pomysłów - na pewno poprawi jakość mojego życia tutaj ;)

4 komentarze:

dominika.ita pisze...

gratuluję czwartkowego klubu
mam też nadzieję że Dred nie czyta tego bo muszę napisać, że co do muzyki doktorowej to masz niestety rację ;)

homek pisze...

a na tej imprezie śpiewaliście chociaż patriotyczne pieśni?

aneczka pisze...

Nie było imprezy. Wzięliśmy przykład z Azjatów i uczyliśmy się albo robiliśmy pranie :>

homek pisze...

Wstyd mi za Was... Duch w narodzie ginie

Prześlij komentarz