Najadłam się czereśni + Piotruś wpada na weekendzie na ćwiczenie rumby na tarasie = Pełnia Szczęścia ^____^
(mam wrażenie, że poziom merytoryczny postów obniża się nieustannie :/ Jakbyście też mieli takie wrażenie to poproszę o jakiś konstruktywny feedback. Zrobi się koncert życzeń czy coś ;P No bo co poradzę, że takie proste życie mam ostatnio ;P )
4 komentarze:
Wręcz przeciwnie, robi się coraz lepiej:P Do pełni szczęścia potrzebuje notkę o Sheldonie Cooperze wraz z bogatą ilustracją, pliiiiiiiiiiiiz
O, z przyjemnością :D
Tylko będziesz musiała poczekać do soboty, bo tutaj nie bardzo mam warunki, żeby stworzyć coś godnego Sheldona Coopera ;)
hurrrra:D:D:D
Czekam zatem, jest tyle uroczych rzeczy, które można napisać, np jak się uśmiecha upiornie ablo jak mówi to swoje:how so?
ależ skąd! poziom jest jak najbardzoej odpowiedni i idący w odpowiednim kierunku ^o^
Prześlij komentarz