23 września 2009

apdejt

Kończy się młyn wrześniowy pod znakiem pana rzeźbiarza - jego lekcji i japońskiej wersji strony (japoniści, proszę nie krytykować ;P ) a zaczyna młyn październikowy pod znakiem podróży po weselach znajomych i delegacji w stoczni w Świnoujściu...
***
Kończę również tłumaczenie podręcznika do spawania :D Następnie czeka mnie korekta a szefo już każe mi załatwić wysyłkę dwóch kolejnych książek XD
***
Dawno nie było nic o M-project... Magisterka jest już właściwie skończona, w każdym razie została zatwierdzona, zostały mi tylko poprawki w terminologii, lekkie rozszerzenie rozdziału wstępnego, wywalenie tabelek na rzecz tekstu ciągłego (Jednak XD Szefo jest niepocieszony ;] ) i wydumanie wniosków. A potem będzie ją można odstawić na rok na półkę (a mam nadzieje, że na dwa ;P).
***
Nocny wraca!!! \^______^/ Ach, szermierki słowne oraz sarkazm, fangirlizm i inteligencja w najczystszej, skondensowanej postaci. Jak powiedziała Homek: co to jest, żeby takie lotne umysły jak my nie miały miejsca by wyrażać swoja lotność. Amen. Trzeba zachowywać naszą twórczość póki jest czas ;)
Choć teraz nocny będzie raczej poranno-popołudniowy biorąc pod uwagę, że prawie wszystkie jesteśmy obecnie w kieracie ;] (oprócz Homka, który sobie bezwstydnie imprezuje ;] ).
***
Ach, no i najważniejsze w tym momencie :D
Szybko przemknęłam przez 1 sezon Doctora Who i radośnie rozpoczęłam sezon 2. Taaak, stwierdzam teraz z całą mocą, że David Tennant miażdży i umieszczenie go w zaszczytnej, ekskluzywnej kategorii ómieram nie było pomyłką na wyrost ;]
Jestem po 2 sezonie i już rozpaczam, że zostało mi tylko kolejne 2 sezony i raptem 4 speciale w tym roku, a potem Davida zastąpi jakiś młodniaszka, którego najbardziej znana rola to ta w wyciętej scenie z In Bruges ;] ;] ;]

0 komentarze:

Prześlij komentarz