28 maja 2009

mam talent :D

Dialog z dzisiejszego kursu:
- Jak tam? Nerwy przed jutrzejszym turniejem?
- Nie, nie startuję.
- Co? Szkoda, taki talent się marnuje.


I tak dowiedziałam się, że jednak nie jest ze mną tak źle i chyba jednak miło się ze mną tańczy. Bo kolega dodał potem, że jestem jedną z nielicznych dziewczyn na kursie, które dają się prowadzić.
I tak też mi się wydawało, ale pewna nie byłam, bo często zamiast mnie faceci wybierali inne dziewczyny, które ewidentnie miały problemy z krokami albo w ogóle z rytmem. I nie dawało mi to spokoju tym bardziej, że PokaPoka-san też zwrócił mi kiedyś uwagę, z właściwą sobie subtelnością, że nie tańczymy walca tylko disco ;]

Ale wróciłam już do normalnego stanu samozadowolenia i samouwielbienia, więc jest dobrze ^^

I prośba do wszystkich męskich czytaczy: powiedzcie nam czasem jakie jesteśmy zajebiste, to naprawdę bardzo poprawia humor i pewność siebie :)

5 komentarze:

homek pisze...

nie jestem meskim czytaczem, ale moge Ci powiedziec, ze jestes zajebista liczac na rewanz:P

aneczka pisze...

Przecież nie dalej jak w środę mówiłam Ci, że jesteś mi wręcz niezbędna i że zawsze mogę na Cię liczyć ^^
Of kors, że jesteś zajebysta ^^v

Anonimowy pisze...

A ja z innej beczki: Spoooooooock!!!!!!!:D

aneczka pisze...

też kochasz? ^^

Anonimowy pisze...

Oczywiście:D

Prześlij komentarz