1 września 2008

witaj szkoło

Jak porządny uczeń poszłam dziś na zajęcia ^^ Tylko tym razem stanęłam po raz pierwszy po drugiej stronie biurka XD A wszystko przez mojego szefa, który niestrudzenie zapewnia mi rozmaite atrakcje.

A było to tak...
Wróciłam z wypadu w Beskid Żywiecki i dostałam mail "przelew". I faktycznie w pierwszej linijce info o tym, że na konto poszła moja poprzednia wypłata. Zarombiście. Tylko druga linijka trochę mnie zdumiała. Czy może pani zrobić kurs angielskiego dla początkujących, dla spawaczy? O.O Eee... No pewnie mogę tylko czy się nadaję? Szef bez słowa wysłał tylko stustronicowy podręcznik angielski a ja musiałam wymyślić autorski program nauczania na 2 godziny dziennie przez 10 dni roboczych :D Tak żeby panowie spawacze mogli się dogadać zarówno w pracy jak i w podstawowych kwestiach życiowych. Na przykład przy kupowaniu piwa ;]

Dziś wreszcie dowiedziałam się jak wygląda moja grupa i zapowiada się ciekawie XD Rozrzut wiekowy od 21 do 45 lat, ogółem 6 osób.
Przez dwie godziny zrobiliśmy dziś budowę dwóch spoin, liczenie do 10 i układ mebli w pokoju. W sumie jakieś 25 słówek i trochę gramatyki a panom pod koniec już się wyraźnie gotowały mózgi ;P Wykonaliśmy tylko połowę mojego ambitnego planu.

A jutro kartkówka, sesese ;] ;] ;]

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

a komu najlepiej poszło? 21 czy 45? :)

aneczka pisze...

45. Zdecydowanie.
Głównie dlatego, że bardziej się przykłada ;] Notuje, dopytuje się, dzisiaj nawet przyniósł dyktafon, żebym mu nagrała czytania słówek.

A temu najmłodszemu idzie najgorzej :/

Anonimowy pisze...

Hmmm zobaczymy ile mu zapału zostanie po dłuższej nauce, ale gratulować. Nigdy na naukę nie jest za późno :)

Prześlij komentarz