Powiało zmianami.
Teraz wszystko zależy od tego, czy zdołam się ekspresowo przekształcić w grafika i oddalę się od czakramu na jakiś czas.
Od baranka, który od sierpnia wysysa ze mnie całe ogromne pokłady szczęścia, które przecież nigdy mnie nie opuszczało, również.
(Nocny, tak właśnie ostatnio pomyślałam po rozmowie z barankiem, który dalej sobie beztrosko doktoratuje, że to może wcale nie czakram narobił bałaganu na sylwestra ;] ;) ). Kwestia zdecydowanie do dyskusji ;P
7 komentarze:
Że niby Baranek? Oczekujemy zwrotu przydziału szczęścia i oficjalnych przeprosin!
Kochana, mnie on podbiera szczęście od sierpnia! Wczoraj wszystko stało się jasne... Ledwośmy się spotkali, nie minął tydzień a tu buch! Barcelona. I potem dalej po trochu do sylwestra a potem to już wszystkie wiemy ;)
Że Baranek????
Damn you Baranek, oddawaj bezprawnie zagrabiony pakiet!!!!
Ale jak to jest, że się z nim nie widujemy, a on ciągle kradnie nam farta? o.O
W sylwestra wyssał ile się dało z przydziału szczęścia na kolejny rok ;)
Cooooo? Noł Faking Łej! Nie zgadzam się! Baran nu pagadi!
Ekhm.... istnieje inna opcja ;), drogie Panie - jakby mogło było gruchnąć, gdyby nie parasol ochronny z jego strony ;). Barankom mówimy YES!
Prześlij komentarz