5 marca 2010

orientalny wiatr

Powiało zmianami.
Teraz wszystko zależy od tego, czy zdołam się ekspresowo przekształcić w grafika i oddalę się od czakramu na jakiś czas.

Od baranka, który od sierpnia wysysa ze mnie całe ogromne pokłady szczęścia, które przecież nigdy mnie nie opuszczało, również.
(Nocny, tak właśnie ostatnio pomyślałam po rozmowie z barankiem, który dalej sobie beztrosko doktoratuje, że to może wcale nie czakram narobił bałaganu na sylwestra ;] ;) ). Kwestia zdecydowanie do dyskusji ;P

7 komentarze:

Unknown pisze...

Że niby Baranek? Oczekujemy zwrotu przydziału szczęścia i oficjalnych przeprosin!

aneczka pisze...

Kochana, mnie on podbiera szczęście od sierpnia! Wczoraj wszystko stało się jasne... Ledwośmy się spotkali, nie minął tydzień a tu buch! Barcelona. I potem dalej po trochu do sylwestra a potem to już wszystkie wiemy ;)

Homcio pisze...

Że Baranek????

Damn you Baranek, oddawaj bezprawnie zagrabiony pakiet!!!!

Unknown pisze...

Ale jak to jest, że się z nim nie widujemy, a on ciągle kradnie nam farta? o.O

aneczka pisze...

W sylwestra wyssał ile się dało z przydziału szczęścia na kolejny rok ;)

Unknown pisze...

Cooooo? Noł Faking Łej! Nie zgadzam się! Baran nu pagadi!

ren pisze...

Ekhm.... istnieje inna opcja ;), drogie Panie - jakby mogło było gruchnąć, gdyby nie parasol ochronny z jego strony ;). Barankom mówimy YES!

Prześlij komentarz