Zwlekałam i zwlekałam z tą notką, bo chciałam mieć pewność, ale po telefonie sprzed 10 minut już ją mam: jadę na trzy miesiące do Tianjin pod Pekinem wspierać branżę rowerową ;P
Będę się zajmować stroną graficzną produkowanych tam ram, plus jakimiś biurowymi rzeczami no i dogadywaniem się z Chińczykami ;) A przy okazji zobaczę kolejny kawałek świata, nauczę się pewnie czegoś nowego, no i zarobię trochę na wakacje ^^
A w maju pojadę na tydzień do Szanghaju ^_____^
Nie wiem czemu, właściwie się nie cieszę, ale jedno jest pewne: zmiana otoczenia dobrze mi zrobi.
Mam nadzieję, że to początek zmian na lepsze.
2 komentarze:
Moja pęka ze szczęscia i dumy!!!!
Wyjątkowo mój wewnętrzny Polak nie czuje potrzeby wtrącania się:D
Gratuluj maj dir
Maj dir, dobrze wiedzieć, że także wewnętrzny Polak jest zdolny do ludzkich odruchów :D
Prześlij komentarz