12 sierpnia 2010

shimshimheee

Coraz fajniej jest^^ Koreańczycy pytają mnie o numer telefonu, a oprócz tego pan upierdliwy wpada już nie tylko ze sprawami do załatwienia, ale ot tak, żeby se pogadać ^___^v Zaczęli mnie też uczyć koreańskiego i zaczynamy coraz więcej pokrzykiwać do siebie z tymi zajebistymi oppppaaaaa i annniejjjoooooo, które tak uwielbiałam w dramach ^______^ Dziś szanowny sasangnim posłał pana kierownika po płytki i jak tłumacz od koreańskiego zapytał czy on też ma jechać to powiedział, że nie, Anna ma jechać. Niah niah ^__^ A przed chwilą mnie zapytali kiedy wracam i żebym nie jechała jak wróci z urlopu ten inny kierownik, bo ze mną jest zabawniej. Aaaaach, jaka to miła odmiana co i rusz posłuchać jaka jestem fajna :P
Nyo!

5 komentarze:

Michał Bernat pisze...

ty wez no rob jakies gwiazdki co znacza te koreanskie bełkoty :P:P:P

wyrywaja cie na potege w takim razie :D

mama pisze...

ja wiedziałam, że tak będzie, ja wiedziałam....

Anonimowy pisze...

hehe, wygląda na to, że znalazłaś dla siebie idealną robotę :DDD
Nina

aneczka pisze...

@Adien, shimshimhe to "nudzi mi się" - to było akurat słówko, z którym wszedł pan upierdliwy, więc wpisałam tytuł :P
A niech wyrywają - bardzo mi to poprawia samopoczucie :P

@Nina, nie ja tylko Ty, za co jestem bardzo wdzięczna ^^

Anonimowy pisze...

Hihi, w końcu jestem profesjonalnym doradcą zawodowym i wiem, co dla kogo będzie dobre :D

A tak w ogóle to propozycja mojego taty była do Pawła i stąd w ogóle wiedziałam, że kogoś takiego szuka. Paweł zupełnie się do takiej pracy nie nadaje, więc od razu pomyślałam o Tobie :) tak trochę z przypadku to wyszło ;)

Nina

Prześlij komentarz