*jestem wykończoooona
Uff, wczoraj był poniedziałkowy młyn. Straszny. Byłam w pięciu miejscach na raz i załatwiałam pitnaście spraw. I tak właściwie do 19. Za to na koniec dnia zostałam zaproszona na koreańskie żarcie ^______^ Niah niah, wiem wreszcie jak smakuje kimchi (taka ostra kiszona kapusta, którą babcie robią w co trzeciej dramie ;)) *hopsasa tralala* I mając teraz porównanie stwierdzam, że chińskie jedzenie smakuje mi chyba najbardziej, choć japońskie też jest pyszne. To koreańskie, które jadłam wczoraj za bardzo przypominało polskie :P
1 komentarze:
urocze te podskakujące wstawki :)
Prześlij komentarz