Z okazji urodzin ojca pojechałam ostatnio na chwilę do rodziców. W kozaczkach ;P Bo po pierwsze nie mam gdzie w nich chodzić, bo na zajęcia jeżdżę rowerem a manewrowanie między tłumem przechodniów jest już wystarczająco ekstremalne a do pracy wolę nie, bo zdecydowanie pracuję tam tylko głową ;] A po drugie miałam dostać refundację za gorset a on się niezbyt komponuje ze skarpami ;]
No więc wzięłam walizkę na kółkach i ruszyłam na dworzec. I wszystko było fajnie dopóki nie przekroczyłam granic województwa. Bo okazało się, że w Rzeszowie nikt tak ładnie chodników nie odśnieża ;P Ale zasada taka jak w przypadku jazdy rowerkiem: każdy lamer to potrafi jak jest słonecznie i sucho ;]
Więc starając się jak najmniej ślizgać i zaczepiając się obcasami w głębszy śnieg doszłam dostojnie do celu :D A następnego dnia odkurzyłam nieruszane od paru lat glany ;P
No po prostu taka prowincja to już nie dla mnie ;] Albo kozaczki ;P Bo walizkę już zamieniłam z powrotem na plecak ;]
Hmm, ostatnio jakieś niezbyt ambitne te posty ;] No cóż, o tej porze roku nie stać mnie na nic lepszego ;P
12 komentarze:
OMG, zapiszę Cię na korki do Krysiek
Nie nie, już dość było postów z motywem przewodnim kozaczków. Chcesz żeby się jeszcze pokazały jakieś o puderniczkach, torebkach... eee... i nie wiem czym jeszcze ;P
Może faktycznie potrzebuję korepetycji? Kiepska ze mnie paniusia ;]
Za to sama dziś rozkręciłam i wyregulowałam wiązania w nartach :D
Ty i kozaczki??
;]
Jak zobaczę, to uwierzę ;]
Przyjadę w nich jak zorganizujesz projektor i "Zmierzch". Inaczej nie godzi się oglądać Edwardzika ;]
Eeeej, macie coś do koffanego Edwardzika???
Ależ ja właśnie podchodzę do niego bardzo poważnie. Dla byle kogo kozaczków nie zakładam ;]
Czyli czekamy na dvd rip Zmierzchu??
:D
Cool ;]
no paniusiostwo i drobnomieszczaństwo! :P
Do stolicy proszę w gumofilcach jak sie będziemy widzieć.
Czekamy na ripa i robimy maraton, tylko trzeba jeszcze ze 2 równie głupawe filmy znaleźć i będzie w sam raz jako odtrutka do sesji. Serio mówię. Ustawmy się jakoś w ferie:D
@Nadiu, no oczywiście. A najlepiej w HD od razu. Nie chcę przegapić nawet najmniejszego szczegółu :D
@Homek, o głupie filmy nietrudno ;] Raczej nie będzie wiadomo na co się zdecydować. Ja na przykład zawsze mogę po raz nasty oglądnąć Hydrozagadkę XD
Tylko bardzo proszę po 21ym. Potem jestem do dyspozycji w dowolny dzień ^^v
@Marysiu, niestety na stolicę też mam zaplanowane kozaczki ;P Ale mam nadzieję, że jakoś nadrobię tę skazę urokiem osobistym ;)
Ech, no mam nadzieję. Tylko nie bądź zła, jak zginiesz w cieniu mojego "uroku", nie tak łatwo wygrać z buldożerem :P
Hm, u mnie weekend każdy pasuje ;] Gorzej z Homeczkiem ;]
Filmy się da załatwić, ja oglądałam Borata ostatnio. Borat+ piwo, pomijając kilka obleśnych i prymitywnych scen, = :D
Prześlij komentarz