Zupełnie zapomniałam się tym pochwalić a w końcu jest czym!
Otóż przychodzę sobie na jedne z ostatnich zajęć a moja kuzynka mówi, że prof. H o mnie pytał. *O mnie pytał? O.O* Ano tak, Marta powiedziała, że zastanawiał się, czy się na niego nie obraziłam, bo odkąd przeniosłam się z pisaniem magisterki do M, nie przychodzę na seminarium.
*!!!!*
Nieważne, że na seminarium byłam w tym roku ze trzy razy. H mnie zapamiętał!!! I nie tylko mnie, moje nazwisko też XD XD XD To niebywałe, to ewenement na skalę wszechświatową.
Wpływ magicznych długopisów? :D
Nieważne również, że zapewne jak spotkamy się następnym razem już nie będzie mnie pamiętał ;P Kąpię się w chwilowym blasku sławy ^___^v
1 komentarze:
hi, ale i tak nie weszłeś:P
Prześlij komentarz