19 kwietnia 2008

Dam Duk podbija nowe terytoria

Mam na koncie kolejne ofiary zarażania Księciem *sesese* Kraków zawojował na dobre, teraz udał się do Łodzi, niedługo podbije całą Polskę a potem to już cały świat XD ;P
I choć nie mam już do końca wpływu na to, co się dzieje i jest mi ciut smutno, że nie mam już na teję monopolu to jednak z radością obserwuję postępującą ekspansję. I wszystkie zachwyty na forum bolly, w wątku do tej pory zarezerwowanym dla ochów i achów nad Bogami Południa ^___^ I wszystkie desperackie maile, w których się mnie oskarża, że chcę zabić zdjęciami, że nie można się wyrobić z terminami, bo do późna ogląda się Legend. Ufufu, moja się cieszyć\^O^/
I dziwnym trafem wszyscy od razu pytają czy jeszcze czegoś z Nim nie mam ;]

Sasuga Yon-sama, desune?^^

4 komentarze:

neko pisze...

No ciekawe jak to ze mną będzie. pierwszy ep średnio wypadł i aż mi sie nie chciało dziś oglądać dalej. Właśnie się zabierałam za tego tygodniowe krzaki, ale skoro już tu napisałaś, to czuję się w obowiązku zobaczyć kolejny odcinek.

Anonimowy pisze...

Uuuch TY!!!! Przez Twojego (teraz już i mojego:P) Księcia, to ja się pozbierać nie mogę. Ładnie to tak koleżance na V roku kłody pod nogi rzucać???

aneczka pisze...

Hihi, bardzo nieładnie, ale czyż to nie piękna śmierć ;)

Poza tym niewiele Ci już zostało: raptem dwa krótkie filmy (bo co to dla nas półtora godziny) i drama, której prawdopodobnie nie skończysz (no chyba, że dla BYJ ;) ).

Anonimowy pisze...

Taaa, ja się tyle o tych dramach nasłuchałam, że aż się boję wystartować do niej. Pewnie się okazuje w finale, że BYJ umiera na raka albo wyjeżdża na stypendium, albo idzie do wojska, albo poświęca się dla swojego przyjaciela. Nie wiem czy moje serce to wytrzyma:P

Prześlij komentarz