5 sierpnia 2009

Eurotrip: finisz

Tytuł nieco mylący, bo do tripa jeszcze kilkadziesiąt godzin, ale można powiedzieć, że zakończyliśmy przygotowania.
Normalnie jesteśmy z barankiem dream team, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Bilety mamy kupione już od jakiegoś czasu i one najbardziej nadszarpnęły nasz budżet. Zwłaszcza przelot Paryż-Barcelona za 115 ojro. Trudno, życie.
Najwięcej stresu miał baranek, który był odpowiedzialny za znalezienie noclegu i choć zaczął się tym zajmować już 2 miesiące temu to dopiero wczoraj z ulgą dowiedzieliśmy się, że nie będziemy zmuszeni spać w Paryżu na dworcu ;] Ja dość nieoczekiwanie zorganizowałam nocleg w Holandii, czego mile zaskakującą pochodną jest dodatkowy punkt programu, czyli wizyta w Hadze :D Oraz nad morzem, które podobno różni się od naszego. Obadamy.

Plan wycieczki wydrukowany, mapy do komórki wgrane. Pod koniec ustalania tras musiałam się już zmuszać, żeby nie czytać więcej o atrakcjach turystycznych, bo musielibyśmy nauczyć się zaginać czasoprzestrzeń, żeby się ze wszystkim wyrobić ;P A i tak zakładam, że Paryż nas dobije ;] ;] ;] Aneczka-planista w trybie wycieczkowym to zuooo ;D

Jutro biorę wolne, żeby wreszcie odespać pierwszą zmianę i wczorajszą butelkę tequili oraz pozałatwiać pozostałe drobiazgi i ziuuuuu do Wawy a stamtąd do Amsterdamu ^___^

A jeszcze kurs euro spada ^_____^v

4 komentarze:

baranek pisze...

oki jeszcze do kompletu jednego noclegu a Paryżu brakuje;P no ale damy radę, jeszcze jest kilka godzin:P:P:P

homek pisze...

Bawcie się dobrze....zdrajcy ;]

Maciej Biłas pisze...

"Mapy na komrórki"... jakiego programu używasz, pod jaki telefon?

aneczka pisze...

Eryka k550. Po prostu porobiłam sobie skany z googlemaps z zaznaczonymi punktami, które chcemy zobaczyć ;P

Prześlij komentarz